niedziela, 29 sierpnia 2010

Deszczowa Pogoda

Witam po dwudniowej przerwie=-].Jak widać dodałem linki do niektórych stronek,które mnie interesują,a także do blogów bliskich mi osób.Jeden z moich Wilczych Braci wystartował wczoraj ze swoim blogiem.Tak trzymać!Życzę powodzenia=-].Postaram się za kilka dni dodać nowe linki.Co do Księgi Gości-dziękuje za wpisy[Dorotko dla Ciebie największe podziękowania za to,że w ogóle istnieje=-)].Tajemnico,może się ujawnisz?=-].Dziś postanowiłem zamieścić w notce kawałek mojego tworu na tą smętną deszczową pogodę-chyba opowiadania=-].Chętnych zapraszam do lektury i komentowania=-].


Wojny Magów

Część 1:Mrowie

Zak Pao'nix stał przed pięcioma dużymi tablicami iskrzącymi w mroku dogasających świec w Sali Rankingu,w największym na świecie Hallu,w mieście Xinar.
Tablice były ogromne.Wisiały wzdłuż Hallu,a na nich widniały jakieś nazwiska wypisane jedynymi na całym świecie płomiennymi literami.Na nagłówko pierwszej z tablic widniał napis - ''Świat'',na drugiej – ''Północ'',na trzeciej pod którą stał Zak – ''Południe'',na czwartej – ''Wschód'' i na piątej jak już łatwo odgadnąć – ''Zachód''.Tablica z nagłówkiem ''Świat'' była wielkości czterech pozostałych.Widniały na niej numerki od 1 do wielu tysięcy,a obok nich,imiona i nazwiska ludzi.Pierwsze sto miejsc na każdej z tablic było ''napisane'' tak wielkimi literami,że bez trudu możnabyło zobaczyć je z kilkunastu metrów,ale od steki w dół z każdym nazwiskiem malała czcionka.Tak więc chcąc zobaczyć trzytysiączne miejsce trzeba byłoby nałożyć szkła,które powiększają o wiele razy.
Ishaanin bo takiej rasy był Pao'nix popatrzył na pierwsze miejsce z tablicy ''Świat''.Zajmował je ''Oxer''.Zak wiedział,że gdzieś już słyszał tą nazwę i to wiele razy.
''Pierwsze miejsce,ale w czym?Co to za tablice?Po co one tu wiszą''-pytania zaczęły bombardować mało pojętny mózg Iahaanina.Ku jego uciesze,nie musiał już trudzić swojej głowy myśleniem,ponieważ do jednej z tablic podszedł zakapturzony osobnik,który zaczął z zainteresowaniem ją ''przeglądać''.
-Coś dzieje się na wschodzie-mruknął cicho wyraźnie podekscytowany.Mam nadzieję,że Fist zmiażdży Andixa,bo jest od niego o wiele lepszy.
Widząc to Pao'nix wpadł na genialny pomysł wypytania tego jegomościa.Podszedł do niego i zapytał swoim usypiająco nudnym głosem:
-Przepraszam,ale czy może mi pan wytłumaczyć co wynika z tych tablic?O co w tym wszystkim chodzi?
Zakapturzony jegomość popatrzył chwilę na Ishaanina,mruknął coś podobnego do ''Ishaanie zawsze byli zacofanie'' i podszedł do Zaka,który już nie mógł się doczekać wyjaśnienia tajemnic ''płonących''' tablic.
-Nazywam się Fahud,Dren Fahud-przedstawił się zakapturzony jegomość podchodząc do Zaka i podając mu ręke.
-Pao'nix,Zak Pao'nix-Ishaanin uścisnął mocno ręke Fahuda.
-Widzisz te tablice Zak?Są jednym z najstarszych elementów tego miasta,a zarazem państwa.Ich historia jest długa lecz zamierzam ci ją szybko streścić.Wszystko zaczęło się od wielkiego czarodzieja Ringola,który wędrował po calej Pavarhi,naszym świecie aż w końcu zatrzymał się dokładnie tu gdzie treaz stoimy i postanowił założyć miasto.Było to tak dwano,że wielu,których nie interesują tablice uważa,że to legenda i Ringol został wymyślony tylko na potrzeby Turnieju.Zanim Ringol sprowadził tu ludzi postanowił stworzyć Hall.Zbudował go za pomocą magii,a wśrodku Hallu umieścił pięć tablic tylko z nagłówkami.Zaczarował je tak,aby pokazywały każdego urodzonego maga,który świadomie i dobrowolnie wejdzie na ścieżke czarów.Tylko nieliczni rodzą się z takim wrodzonym ''błogosławieństwem'',a jeszcze mniej z nich zostaje czarodziejami.Ci niechcący miecz styczności ze swoim ''błogosławieństwem'',które dla nich zostaje przekleństwem,zostaje wojownikami,kupcami,politykami lub po prostu żyją sobie w spokoju do końca swoich dni.Jeśli do dwudziestego roku życia nie postanowią szlifować swego magicznego talentu i zostawią go w spokoju,znika on z dniem dwudziestych urodzin.
-I już nigdy do nich nie wraca?-spytał podniecony Zak.
-Nigdy.To ich wybór.Mogą go później żałować,ale wtedy już nie ma odwrotu.Wróćmy jednak do Ringola.Po zbudowaniu Hallu i stworzeniu tablic,ludzie zaczęli napływać do Xinar,bo taką nazwę nadał miastu czarodziej.Ringol pomagał przezdwadzieścia lat w budowie Xinar,które z małej wioski przekształciło się w potężne miasto i zarazem stolicę państwa o tej samej nazwie.Po dwudziestu latach Ringol wybrał spośród najlepszych rzemieślników,którzy budowali Xinar,Hapaxa i uczynił go pierwszym królem nowego państwa.Wtedy to wytłumaczył królowi tajemnice tablic i udał się do swojego domu,aby stworzyć najpotężniejsze w historii świata zaklęcie-Rozproszenie swojej magii na cały świat,tak aby mogli się rodzić czarodzieje.Kumulował swą moc trzy miesiące po czym uwolnił zaklęcie,które wstrząsnęło w posadach całym światem.Odtąd zaczęli się rodzić Wybrańcy czyli czarodzieje.Po uwolnieniu zaklęcia Ringol był tak słaby,że musiał spać tydzień aby móc wstać z łóżka.Po miesiącu kuracji czarodziej pierwszy raz od lat opuścił miasto,jednak tym razem miał już tu nie wrócić.Nikt oprócz Hapaxa nie wiedział dokąd udał się czarodziej,jednak nikt nie śmiał go o to zapytać.Dopiero po dwudziestu latach stary już król wyjawił wszystkim tajemnice dziwnej podróży Ringola i tablic.Jak opisują spalone już dawno najstarsze kroniki Xinar,Ringol udał się w podróż dookoła świata,aby we wszystkich miejscach objawić objawić tajemnice tablic i ustanowić zasady Turnieju.Po dwudziestu latach Ringol obszedł cały świat,a gdy to zrobił udał się w Góry Lodu aby tam spocząć.Stworzył sobie lodową trumnę,w której podobno spoczywa do dziś.Wielu próbowało odnaleźć to miejsce jednak nikomu do tej pory się to nie udało.Przypuszcza się,że jest to szczyt nie zdobytej do dziś góry Kax,największego szczytu na całym świecie.


Na dzisiaj to tyle=-).Mam tego jeszcze trochę,ale nie chciałem Was zamęczać jak na pierwszy raz=-).Do zobaczenia wkrótce...


Notka opublikowana 2006-08-05 o 16:35:53

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz